O współpracy antropologa z badaczami innych dziedzin oraz wykorzystaniu nowoczesnych technologii rozmawiamy z prof. dr. hab. Jackiem Tomczykiem, laureatem tegorocznej Nagrody Rektora UKSW II stopnia.
– Kim, a może czym, dla antropologa jest człowiek?
Prof. dr hab. Jacek Tomczyk: Antropologia to nauka podstawowa o człowieku, zarówno z perspektywy nauk przyrodniczych, jak i społecznych. Ten pierwszy obszar jest wykorzystywany zarówno w biologii, medycynie, kulturze fizycznej, czy kryminologii. Ja reprezentuję ten właśnie przyrodniczy obszar, nazywany antropologią biologiczną, lub inaczej nazywany antropologią fizyczną. W tej perspektywie antropologia to nauka, która bada człowieka i wskazuje na normy i prawidłowości związane z jego życiem. I tutaj warto zwrócić uwagę, że normy te mogą ulegać zmianom wynikającym, np. z przekształceń środowiska naturalnego, sposobu życia czy diety.
– Czego dowiadujemy się o ludziach na podstawie analizy ich kośćca?
Kiedy analizujemy kości (tym zajmuje się osteologia) otrzymujemy informacje nie tylko o płci czy wieku, ale i o aktywności fizycznej, chorobach czy niedoborach środowiskowych, np. niektórych pierwiastków.
Również ciekawe spektrum informacji kryje się w uzębieniu, które nie należy do kośćca – tym zajmuje się odontologia, czyli wprost moja specjalizacja naukowa. Analiza zębów może wiele powiedzieć o poziomie higieny, statusie społeczno-ekonomicznym, nawykach czy nawet powala określić czas odstawienia od karmienia piersią. Ponadto uzyskujemy informacje o migracjach, czy jakości diety. Możemy wnioskować o „zwartości genetycznej” badanej populacji na podstawie cech niemetrycznych zębów czy zmienności systemów kanałowych korzeni. Zatem specjalistyczne badania zębowe dostarczają niezwykle wielu informacji.
W tym kontekście antropologia znajduje zastosowanie na przykład w medycynie, kryminalistyce, stomatologii czy naukach o kulturze fizycznej.
– Jakie umiejętności powinien mieć biolog antropolog?
Na pewno podstawą jest wiedza o człowieku, jego rozwoju, anatomii czy fizjologii. Poza samą wiedzą liczy się też cierpliwość badawcza, oraz krytycznym poznawczy.
Ważną cechą jest pokora. Zawsze trzeba pamiętać, że odkrywamy tylko pewien wycinek „człowieka” i jego historii życia. Jeżeli ktoś „puści wodze fantazji”, zamiast trzymać się zgromadzonych faktów, zaczyna oddalać się od rzeczywistości i buduje „narrację”, która może i jest ciekawa i medialna, ale nie ma nic wspólnego prawdą.
Wydaje mi się, że równie ważną cechą antropologa jest „odwaga”. Bywa, że osoby, które towarzyszą antropologom oczekują, że ten znajdzie to co jest oczekiwane. Osoby takie potrzebują antropologa nie, aby poznać rzeczywistego człowieka, ale aby uzasadnić swoje tezy. Potrzeba zatem odwagi, by potrafić powiedzieć: „nie wiem więcej, niż to co widzę”.
– A jakich cech badacza brakuje młodemu pokoleniu studentów antropologii?
Jest wielu wspaniałych młodych adeptów antropologii. Są oni naszą chlubą i radością. Jednak częstą cechą pokolenia, które wychowało się w Internecie, Facebooku, Instagramie i Twitterze, jest brak cierpliwości. W nauce nie zawsze wyniki przychodzą od razu.
Czasami na rezultaty trzeba poczekać, nieraz latami. Przed kilkunastu laty nie było Internetu. Dlatego samo poszukiwanie informacji w literaturze trwało bardzo długo: trzeba było iść do biblioteki, znaleźć publikacje, przeczytać ją, zrobić kserokopię dokumentu. Dzisiaj dostęp do tych materiałów jest bardzo szybki. To przekłada się również na pokusę szybkich badań, wyników i publikacji.
Druga cecha pokoleniowa, to zanik swego rodzaju autorytetów naukowych. Młode pokolenie uważa, że skoro lepiej posługują się nowoczesnymi technologiami, to również wszystko wiedzą lepiej, a to nie zawsze jest prawdą. Trzeba potrafić uznać, że są osoby mądrzejsze ode mnie, mające większe doświadczenia i warto się ich czasami posłuchać.
Doświadczenie nabywa się nie w Internecie, a poprzez „przerzucenie” tysięcy szkieletów, przez setki zrobionych pomiarów i godziny obserwacji. Tych informacji nie znajdziemy w środkach masowego przekazu.
– Praca antropologa czerpie nie tylko z nauk przyrodniczych, ale także z historii, filozofii czy archeologii. Jaka wiedza i jakie umiejętności są niezbędne do prowadzenia badań antropologicznych?
Współpraca różnych dziedzin nauki zakłada wzajemny szacunek. Przy współpracy badawczej zawsze ważne jest uznanie różnych kompetencji.
Kiedy pracujemy nad archeologicznymi materiałami szkieletowymi, zawsze jesteśmy w kontakcie z archeologiem czy historykiem, który wyjaśnia kontekst w jakim znajdowane są materiały i służy nam dodatkowymi informacjami. To dla nas niezwykle ważna rzecz.
Zaś w druga stronę, doświadczenie biologów – antropologów przydaje się na przykład archeologom czy historykom w badaniu populacji. Często nasze badania każą zweryfikować błędne tezy historyczne.
– Jak nowe technologie wpływają na prowadzenie badań w obszarze populacji historycznych i współczesnych?
Wpływ nowych technologii na badania antropologiczne jest rewolucyjny. Badania, które jeszcze kilka lat temu były niemożliwe, dziś przy wykorzystaniu nowoczesnych urządzeń można przeprowadzić wręcz standardowo. To między innymi technologie nowoczesnego obrazowania (tomografia i mikrotomografia, technologie obrazowania fluorescencyjnego). W każdym obszarze działań mamy nowoczesne instrumenty, które jeszcze dokładniej pozwalają nam lepiej zobaczyć badane struktury, a poprzez to zrozumieć funkcjonowanie naszego organizmu.
W tym kontekście trzeba pamiętać, że wykorzystanie coraz to nowszych technologii i narzędzi sprawia, że nawet kiedy prezentujemy jakiś odkrycia, nie możemy być pewni, że nie zostaną one uzupełnione czy nawet zmienione za jakiś czas. Oczywiście to w żaden sposób nie ujmuje badaczowi. Raczej pokazuje postępujący charakter nauki.
– Jest Pan Profesor laureatem tegorocznej Nagrody Rektora. Zbiegła się ona z tytułem profesorskim nadanym przez prezydenta RP. Czy traktuje Pan profesurę jako zwieńczenie etapu pracy naukowej czy bardziej jako jej nowy rozdział?
Kolejne tytuły naukowe były dla mnie potwierdzeniem, że jestem na właściwym kierunku mojego rozwoju naukowego. Dlatego poddawałem się tym rygorom recenzyjnym. Tytuł profesorski nie zahamował mojej pracy. Jest tak, jak było wcześniej: badania i projekty są dalej prowadzone, publikacje wciąż przygotowywane i publikowane.
Nie należę do grona osób, które zamknęły rozdział i założyły „laur na głowę”. Wręcz przeciwnie, poszukuję stale czegoś nowego, przyglądam się, co można dalej rozwijać zwłaszcza w moim obszarze odontologii czyli badań zębowych. Misją badacza, niezależnie od tytułów, jest stałe rozwijanie swoich umiejętności i kompetencji, to moja wizja naukowca.
Rozmawiał Michał Plewka
Prof. dr hab. Jacek Tomczyk – dyrektor Instytutu Nauk Biologicznych na UKSW, Kierownik Centrum Ekologii i Ekofilozofii. Członek senackiej komisji ds. mienia i finansów UKSW. Profesor z obszaru biologii człowieka (antropologii).