O budowaniu sieci wsparcia, mądrym towarzyszeniu i pomocy psychologicznej udzielanej Ukraińcom mówi dr Kamila Lenkiewicz z EZRA UKSW sp. z o.o.
Od dwóch lat zmagamy się z pandemią, a teraz z dramatem wojny na Ukrainie. Jak nie ulec zwątpieniu w tym trudnym czasie?
W obu sytuacjach w pierwszym momencie pojawia się poczucie utraty kontroli nad rzeczywistością. Gdy powraca poczucie przewidywalności, to z emocjonalnego trybu działania przechodzi się do racjonalnego, bardziej uporządkowanego myślenia. Pomocne jest wtedy przede wszystkim skupienie się na „tu i teraz” i na tym, co realnie trzeba zrobić. Nie należy też wybiegać za bardzo w przyszłość, bo jej nie znamy. Teraźniejszość jest nam dana i na niej należy się koncentrować.
Jak możemy pielęgnować w sobie nadzieję?
Nadzieja jest stanem, który wymyka się racjonalnemu myśleniu, jednak częściowo ma je w sobie. Warto obiektywnie oceniać rzeczywistość, korzystać z wiarygodnych źródeł informacji, rozmawiać o swoich obawach z innymi i starać się je weryfikować. Dobrze jest też podejmować działania, które zapewnią nam oraz bliskim bezpieczeństwo, zmniejszą niepokój oraz napięcie.
Wiele osób na bieżąco śledzi wydarzenia na Ukrainie, jednak zauważa, że nieustanne interesowanie się sytuacją na froncie negatywnie wpływa na ich psychikę. Jak sobie z tym radzić?
Gdy odczuwamy, że śledzenie wiadomości z Ukrainy wprowadza nas w nastrój, z którym sobie nie radzimy, to lepiej ograniczyć takie aktywności. Należy wziąć pod uwagę, że emocjonowanie się sprawami niezależnymi od nas powoduje, iż narasta w nas napięcie i stres. Ograniczenie odbioru niepokojących informacji przyczyni się do zmniejszania wewnętrznego niepokoju, a przerzucenie uwagi na sytuacje codzienne sprawi, że zaczniemy z dystansem patrzeć na rzeczywistość.
Wiele osób boryka się również z poczuciem winy, że pomimo trudnych wydarzeń na Ukrainie, stara się normalnie funkcjonować, a także pozwala sobie na przyjemności. Jaką w tym okresie przyjąć postawę?
Tę prawidłowość zwłaszcza było widać na początku konfliktu na Ukrainie. Niektórzy uważali za niestosowne podejmowanie codziennych czynności wykonywanych w kraju nieogarniętym wojną.
Jednak trudno przyjmować odpowiedzialność za sytuacje, na które nie mamy wpływu. Dobrze jest być empatycznym, ale gdybyśmy nadmiernie przejmowali się wszystkimi trudnymi wydarzeniami w życiu innych osób, to nie bylibyśmy w stanie nic zrobić, bo na świecie wciąż dzieje się wiele zła.
W Polsce informacje o konflikcie zbrojnym jeszcze bardziej odnosimy do siebie, bo nadal mamy świeży obraz z opowieści naszych dziadków, rodziców o II wojnie światowej, powstaniu warszawskim. To powoduje, że zaczynają nam łączyć się te obrazy i jeszcze przez to bardziej zwiększa się poczucie niestosowności naszego zwykłego zachowania do obecnej sytuacji.
Pamiętajmy jednak, że w kraju ogarniętym wojną też toczy się życie. Ludzie spotykają się, zawierają związki małżeńskie, rodzą dzieci, mieszkańcy chodzą też na zakupy – to jest potrzebne do funkcjonowania. W chwilach zagrożenia nie można też sobie pozwolić, żeby zerwać kontakty społeczne, bo wtedy będzie jeszcze trudniej.
Zaangażowanie się w wolontariat na rzecz Ukraińców pomaga skupić swoją uwagę na innych sprawach niż dramat wojny?
Tak, jak najbardziej, jednak należy też zadać sobie pytanie: dlaczego pomagam? Oczywiście wspieranie osób w potrzebie jest ważną umiejętnością, ale należy pamiętać, żeby nie robić tego kosztem swoim czy bliskich.
Jak pogodzić wypełnianie codziennych obowiązków, budowanie i podtrzymywanie relacji z bliskimi z pomaganiem Ukraińcom?
Warto zadbać o zdrowy środek, czyli o równowagę. Angażujmy się w pomoc na miarę naszych możliwości, biorąc pod uwagę, że rodzina, przyjaciele, znajomi też potrzebują naszej pomocy, zaangażowania. Musimy wywiązywać się z codziennych ról.
Jakiego wsparcia najbardziej potrzebują uchodźcy z Ukrainy?
To zależy od tego, w jakim momencie wojny w swoim kraju do nas przyjechali i z jakich obszarów. Część uchodźców, która znalazła się w Polsce na początku konfliktu zbrojnego, nie doświadczyła bezpośrednio zagrożenia życia. Oni przeżywają sytuację, która rozgrywa się w ich kraju w kontekście zagrożenia Ojczyzny, zniszczenia domu rodzinnego, miasta. Jednak coraz częściej do Polski przyjeżdżają Ukraińcy, których osobiście dotknęła wojna, słyszeli alarmy bombowe, uciekali do schronów, stracili kogoś bliskiego. Oni są na innym etapie kryzysu.
Pierwsza faza szoku sprawia, że często podejmują działania wymykające się racjonalnemu myśleniu np. wędrują przez trzy dni w chłodzie, by przedostać się przez granicę – organizm walczy wtedy o przetrwanie. Na początku powinnyśmy zadbać o ich poczucie bezpieczeństwa, dać podstawowy komfort: wyżywienie, ciepłą herbatę, odpoczynek, spokój. Gdy zadbamy o namiastkę normalności, Ukraińcy będą powoli odzyskiwać poczucie kontroli. Duże znaczenie ma też towarzyszenie.
Na czym ono polega?
Na byciu do dyspozycji tych osób, nienarzucaniu się, na słuchaniu, nienachalnym oferowaniu pomocy w załatwianiu spraw formalnych. Nie dopytujmy, nie wywierajmy presji, aby opowiadali o swoich przeżyciach, nie pocieszajmy ich też, po prostu bądźmy obok. Być może Ukraińcy będą po kilka razy opowiadać te same historie, ale pamiętajmy, że im jest to potrzebne. Poprzez opowiadanie zaczynamy oswajać się z rzeczywistością i układamy w swojej głowie narrację dotyczącą tych wydarzeń. Warto też zwracać uwagę na elementy opowieści, które wskazują, że dana osoba sobie poradziła. Dobrze jest to podkreślać. W sytuacji traumy w naszej narracji dominuje historia o bezsilności. Pomijamy w niej nasze działania, które świadczą o naszej sile.
Dopiero gdy minie faza szoku, pojawia się przestrzeń na zastanowienie się, czy potrzebna jest zróżnicowana pomoc psychologiczna oraz psychiatryczna.
Do Polski przyjeżdżają studenci z Ukrainy. Jak możemy pomóc im odnaleźć się w nowej rzeczywistości?
Studenci, czyli młodzi dorośli, na początku pobytu w Polsce muszą odzyskać poczucie bezpieczeństwa. Później ważne jest zbudowanie sieci wsparcia, która stanie się dla nich punktem odniesienia oraz źródłem pomocy w trudnych doświadczeniach. Przyczyni się także do radzenia sobie z emocjami, dostarczy rzetelnych informacji dotyczących codziennego życia w Polsce. Będzie też pomocą w uzyskaniu profesjonalnych porad psychoterapeutycznych. Młodzi potrzebują również nauki języka polskiego.
Sposobem pomocy jest też angażowanie Ukraińców, którzy z nami zamieszkali, do domowych czynności np. przygotowania posiłku, pozmywania naczyń. Dlaczego to jest tak ważne?
Poprzez taką współpracę działamy na rzecz powrotu naszych współmieszkańców do normalności. Niedobrze jest chodzić wokół tych osób na palcach, nie chcemy, żeby miały poczucie, że są ciężarem. W pierwszej fazie ostrej reakcji na stres występuje zamrożenie emocjonalne, więc wtedy te osoby zazwyczaj potrzebują, aby je poprowadzić. Jednak później warto dać im działać, jeśli zaprosimy je do włączenia się w codzienne funkcjonowanie i są na to gotowe, to jak najbardziej należy im to umożliwić.
Dlaczego potrzebna jest pomoc psychologiczna przybywającym do Polski Ukraińcom?
W sytuacji kryzysu psycholodzy działają interwencyjnie w momencie, gdy wyczerpuje się wsparcie społeczne. Dbają o podstawowe potrzeby tych osób, towarzyszą, wysłuchują, budują poczucie odzyskiwania kontroli i autonomii. Pragnę podkreślić, iż bliscy powinni być pierwszym źródłem wsparcia. Dopiero jak to źródło wyczerpie się, powstaje przestrzeń na działania specjalistów.
Jak EZRA UKSW sp. z o.o. pomaga osobom zza wschodniej granicy?
EZRA UKSW sp. z o.o. skupia się przede wszystkim na dzieciach i nastolatkach, a w drugiej kolejności na dorosłych, czyli na ich rodzicach. W obecnej sytuacji widzimy konieczność w pierwszej kolejności wsparcia dorosłych opiekunów, by to oni byli pierwszymi osobami, które pomogą swoim dzieciom – to najbardziej efektywna pomoc. Nasza oferta to wsparcie na etapie, w którym potrzebne są oddziaływania psychoterapeutyczne.
Zgłaszają się do nas też ukraińskie rodziny z dziećmi, które mieszkają w Polsce, ale bardzo mocno przeżywają sytuację na Ukrainie lub straciły kogoś bliskiego w tym konflikcie. Nimi zajmujemy się w pierwszej kolejności.
O czym powinien pamiętać psycholog, pomagając potrzebującym w obecnej kryzysowej sytuacji?
Zawód ten wybierają ludzie, którzy mają w sobie dużo empatii, altruizmu i gotowości niesienia pomocy. Jednak warto pamiętać, aby w poczuciu misji nie zabierać sprawstwa osobie, której chce się pomóc, aby nasze dobre chęci paradoksalnie nie przyczyniły się do ponownego straumatyzowania, pozbawienia szacunku oraz poczucia godności osobom, którym pomagamy. Nadmierna pomoc szkodzi potrzebującym, jak i specjaliście oferującemu swoje wsparcie.
Rada dla studentów psychologii, którzy pomagają uchodźcom wojennym?
Osoby udzielające wsparcia psychologicznego powinny dbać też o swój stan emocjonalny i mieć grupę wsparcia, z którą będą mogły podzielić się swoimi emocjami. Sytuacje kryzysowe wpływają nie tylko na pacjenta, ale i na specjalistę. W pierwszej kolejności trzeba zadbać o siebie, aby skutecznie pomagać innym.
Dr Kamila Lenkiewicz o mądrej pomocy uchodźcom i istocie towarzyszenia w kryzysie:
Rozmawiała Maria Górczyńska
Dr Kamila Lenkiewicz – dyrektor ds. medycznych placówek sieci EZRA UKSW sp. z o.o. Doktor, psycholog, psychoterapeuta systemowy z wieloletnim doświadczeniem i stażem klinicznym w pracy z dziećmi, młodzieżą i rodzinami. Posiada specjalizację z psychologii klinicznej oraz psychoterapii dzieci i młodzieży. Współautorka modelu opieki EZRA.