O potencjale naukowym Uniwersytetu, wyzwaniach jakie stoją przed uczelniami wyższymi oraz wsparciu dla Ukrainy mówił rektor UKSW, ks. prof. dr hab. Ryszard Czekalski w wywiadzie dla „Wprost”.
Czy po wybuchu wojny na Ukrainie na UKSW wzrosła liczba ukraińskich studentów?
– Jak wspomniałem, podjęliśmy decyzję o przyjęciu kilkunastu osób na kierunek lekarski. Natomiast już przed wojną na UKSW była silna reprezentacja studentów pochodzących z Ukrainy na kierunkach takich jak stosunki międzynarodowe, prawo czy nauki ścisłe. Spodziewamy się zwiększenia tej liczby od października, kiedy rozpocznie się nowy rok akademicki. Już teraz zapraszam do wzięcia udziału w rekrutacji, nasza Uczelnia oferuje wiele kierunków studiów, zaś dla Ukraińców, którzy mogą mieć problem z językiem polskim oferujemy pomoc w ramach naszej Szkoły Języka i Kultury Polskiej.
Medycyna to nowość na UKSW, pokazująca dynamiczny rozwój uniwersytetu, który jednak wciąż często kojarzy się z uczelnią katolicką, choć jest wiemy to podmiot publiczny, w którym naucza się tak zwanych kierunków kościelnych.
– UKSW to, owszem, uczelnia publiczna, jednak jako społeczność akademicka demokratycznie uznaliśmy, że chcemy, aby wszelkie działania: badawcze i dydaktyczne odnosić do poszukiwania prawdy o Bogu i człowieku, zatem do etosu chrześcijańskiego, ściślej katolickiego. Są to wartości uniwersalne, o których dziś zwykło się mówić w kontekście pewnych ograniczeń, jakiegoś katoterroru. Chrześcijaństwo to uniwersalizm, na którym zbudowana jest europejska cywilizacja. Często zapominamy o tym, że obok greckiej filozofii i rzymskiego prawa podstawami istnienia Europy jest judeo-chrześcijańska kultura wyniesiona z wartości religijnych, które odnoszą się do transcendencji. UKSW nie wstydzi i nie będzie się wstydził swojej tożsamości. Nota bene na tej tożsamości zbudowane były średniowieczne uniwersytety, zakładane i organizowane przez Kościół katolicki
UKSW jest dziś uniwersytetem tradycyjnym, pełnoprofilowym, i co najważniejsze, nowoczesnym we właściwym tego słowa znaczeniu. Znamy nasze fundamenty, kreujemy naszą przyszłość szanując wszystko to, co sami ustaliliśmy jako podstawy naszego funkcjonowania. W UKSW prowadzimy kształcenie w zasadzie we wszystkich dziedzinach nauki. Są to 22 ewaluowane dyscypliny naukowe, wśród których obok nauk teologicznych, są również nauki ścisłe i przyrodnicze, humanistyka, nauki społeczne i od niedawna nauki medyczne. Kształcimy wysokiej klasy specjalistów dla społeczeństwa, gospodarki, jak również Kościoła – na kierunkach nie tylko ściśle kościelnych.
Nowa siedziba Wydziału Medycznego UKSW ze znakomitym wyposażeniem, rzeczywiście, robi wrażenie. Ile wyniósł koszt jej budowy?
– Nowy budynek WM.CM kosztował ponad 43 miliony złotych i jest to jeden z najnowocześniejszych budynków badawczo-dydaktycznych w Warszawie. Powstał dzięki otwartości i zrozumieniu obecnych władz Ministerstwa Edukacji i Nauki, szczególnie prof. Przemysława Czarnka. Bez tych środków powstanie gmachu WM.CM nie byłoby możliwe. Dopiero po otwarciu siedziby Wydziału niektórzy uwierzyli, że jesteśmy w stanie jako Uniwersytet sprostać temu trudnemu i odpowiedzialnemu zadaniu jakim jest prowadzenie studiów medycznych. Niestety, bardzo często kontestuje się istnienie medycyny w przestrzeniach innych niż uczelnie medyczne, a trzeba podkreślić, że towłaśnie uczelniemedyczne powstawały na kanwie uniwersytetów, a odłączanie się od nich było wynikiem decyzji politycznych. Tak było na przykład w dawnej Akademii Medycznej w Warszawie – dzisiejszym Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, który wywodzi się, podobnie jak UKSW, ze struktur Uniwersytetu Warszawskiego.
A jak wygląda zaplecze kliniczne Collegium Medicum po czterech latach jego istnienia? Czy jest wystarczające?
– Nasze zaplecze kliniczne nieustannie się poszerza. Jestem wdzięczny za przychylność w tej kwestii wielu warszawskich ośrodków leczniczych, ale widzę też potrzebę znacznie większej otwartości, szczególnie, że planowane jest otwarcie medycyny na UW. Te działania są konieczne, ponieważ dostrzegamy ogromną potrzebę uzupełnienia wieloletniej luki w kształceniu kadr, które będą troszczyły się o coraz bardziej starzejące się polskie społeczeństwo. Dlatego za zasadne uważam otwieranie kolejnych kierunków na kolejnych uczelniach. Jednocześnie, mając doświadczenie tego wielkiego wyzwania, serdecznie kibicuję naszym przyjaciołom w budowaniu w ich ośrodkach potencjału medycznego. Konieczna jest jednak w tym zakresie koordynacja działań i otwartość istniejących podmiotów leczniczych do stawania się zapleczem klinicznym dla naszych obecnych i przyszłych studentów. Dlatego też UKSW podczas swojego Święta pokazuje, że medycyna na UKSW jest ważna i potrzebna, że budujemy nasz medyczny potencjał na ogromie doświadczenia. Spoiwem dotychczasowej działalności medycznej jest nadanie godności doktora honoris causa prof. dr. hab. n. med. dhc multi Henrykowi Skarżyńskiemu, który jako twórca jednego z najnowocześniejszych podmiotów leczniczych na świecie – Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu – Światowego Centrum Słuchu i Mowy, staje się naszym ambasadorem w świecie nauki, szczególnie w świecie medycyny.
Jakie jeszcze wyzwania stoją przed uczelnią w najbliższym czasie w związku z dynamicznie zmieniającymi się warunkami uprawiania nauki, ale i kształcenia studentów?
– System szkolnictwa wyższego i nauki w Polsce od wielu lat staje się polem pewnych eksperymentów, nie zawsze dobrych i nie zawsze potrzebnych. Musimy przestać się wstydzić tego co polskie, bo to co polskie wychodzi nam naprawdę dobrze. Oczywiście, należy działać na polu europejskim i światowym, ale nie będzie to możliwe, jeśli będziemy wychodzić z pewnej podporządkowanej pozycji. Musimy być dumni z naszych osiągnięć i je dalej rozwijać. Dostrzegam często wśród polskich naukowców, moich koleżanek i kolegów, istnienie pewnego kompleksu – polska nauka jest gorsza niż ta zachodnia. Z tym absolutnie się nie zgadzam. System oceny zaproponowany przez światowe rankingi ma masę mankamentów, ale my musimy pokazywać, że jesteśmy z naszej rodzimej nauki, z naszych osiągnięć, dumni. Ponownie podam przykład prof. Henryka Skarżyńskiego, który za swoje osiągnięcia już dawno powinien być laureatem nagrody Nobla w dziedzinie nauk medycznych. Dlaczego jeszcze nie dostąpił tego zaszczytu? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Mamy w Polsce grono wybitnych naukowców i jest to grono niemałe.
Z kolei dynamika uprawniania nauki oraz coraz silniejszy nacisk na kształcenie praktyczne oczywiście powoduje, że uczelnie, także UKSW, muszą odpowiadać na potrzeby współczesnego świata gospodarczego oraz dobrze rozpoznawać potrzeby społeczne. Uczelnie są jednak nie tylko miejscami zdobywania zawodu, ale także formowania i wychowywania przyszłych świadomych obywateli, odpowiedzialnych za swoją Ojczyznę i za swój Naród, szerzej za Europę i świat. Uniwersalizm uniwersytetów wymaga, aby nie tylko biec naprzód, czy raczej przeć naprzód w imię nowych trendów, co te nowe trendy kształtować i inicjować, dostrzegając w nich istotną rolę człowieka. To człowiek ma być kreatorem zmian, a nie zmiany kreatorem człowieka. To człowiek jest najdoskonalszą istotną na ziemi, ale my na UKSW mówimy więcej: człowiek ma w sobie pierwiastek boski i musi za tę ziemię i za swoich bliźnich ponosić odpowiedzialność. Wydaje mi się, że obok odpowiadania na tę szalejącą dynamikę, częstokroć sztucznie nakręcaną, wyzwaniem UKSW jest utrzymanie naszych fundamentów, określonych w misji i strategii rozwoju przyjętej niedawno przez Senatu UKSW to znaczy, poszukiwać prawdy, dbać o dziedzictwo narodowe, upowszechniać i promować wartości chrześcijańskie, w życiu indywidualnym, społecznym, narodowym, państwowym i w ramach wspólnoty międzynarodowej.
Szkolnictwo wyższe to bardzo istotny element funkcjonowania państwa i społeczeństwa. Z jakimi problemami i wyzwaniami będziemy się mierzyć w najbliższych latach?
– Najczęściej podkreślanym problemem, który dotyka w zasadzie większość jednostek sektora publicznego, jest niewystarczające finansowanie. Patrząc na wskaźniki zachodnie, Polska przeznacza znacznie mniej środków na szkolnictwo wyższe. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość, że w ostatnich latach, ze względu na słuszne decyzje polityczne, doszło do znacznego zwiększenia nakładów na szkolnictwo wyższe i naukę. Osobiście się z tego bardzo cieszę i liczę, że będzie to stały trend wzrostowy. Myślę, że to, czego najbardziej potrzebujemy to finansowanie. Często dyskutujemy o tym w gronie Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich czy też Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich.
Na przykład nasz Uniwersytet, którego korzenie sięgają 1954 roku, kiedy utworzono ATK, zaczynał w zasadzie od zera. Nie posiadaliśmy żadnych nieruchomości, które mogły być podstawą do budowania istotnej i koniecznej infrastruktury badawczo-dydaktycznej. Warto zauważyć, że to za sprawą kard. Józefa Glempa otrzymaliśmy część terenów na kampusie przy ul. Wóycickiego. Dalej staramy się o kolejne grunty pod inwestycje. Inwestycje, które przecież będą służyć mieszkańcom Bielan, Warszawy, Mazowsza, Polski i Europy.
Na pewno ma Ksiądz Rektor jakieś przemyślenia i propozycje przezwyciężenia finansowych trudności szkolnictwa wyższego?
– Rozwiązanie problemów finansowych szkolnictwa wyższego, obok wzrostu nakładów poprzez ich uzależnienie od procenta wskaźnika PKB, widzę w umiejętnym budowaniu symbiozy z samorządami oraz wynikającym z tego wsparciu, niekoniecznie wprost finansowym. Przy dobrej współpracy uczelni z włodarzami gmin, miast i województw można realizować wiele wspólnych zamierzeń, zarówno infrastrukturalnych, jak innowacyjnych i rozwojowych. Jako UKSW bardzo cenimy sobie współpracę z Dzielnicą Bielany oraz gminami podwarszawskimi, Miastem Stołecznym Warszawą oraz Województwem Mazowieckim.
Zasadne i konieczne jest także uruchomienie blokowanych przez Unię Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy, z których wiele ma być przeznaczonych na działania naszego sektora, w szczególności tak istotnego jak sektor medyczny. Już od czasu zapowiedzenia tych środków w UKSW trwały intensywne prace nad włączeniem naszych pomysłów w ramy założeń Krajowego Planu Odbudowy. Ufam, że uda się wdrożyć KPO w Polsce i wspomóc nasze społeczeństwo w trudnym czasie popandemicznym oraz kryzysu wojny na Ukrainie.
Uczelnie to społeczności wyjątkowych ludzi o wyjątkowych pomysłach. Musimy zacząć wychodzić z naszymi pomysłami na zewnątrz i implementować je do w tych dziedzinach w których jest to możliwe, w tym do gospodarki. Postulat zwiększenia finansowania jest zawsze zasadny, jednak jestem przekonany, że to same podmioty systemu szkolnictwa wyższego i nauki, obok środków budżetowych – szalenie ważnych i potrzebnych – mogą wypracować pewien model biznesowy, który wesprze ich statutową działalność.
Wprost, 24.05.2022