Przejdź do treści

Łatwo stracić wizerunek, trudniej go odbudować

Rozmowa z ks. dr. hab. Rafałem Leśniczakiem, prof. ucz., laureatem Nagrody Rektora III stopnia za wybitną działalność naukową.

Otrzymał Ksiądz Profesor Nagrodę Rektora UKSW trzeciego stopnia. Czym ona jest dla Księdza?

Jest znaczącym wyróżnieniem. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie jest dla mnie, od kilku lat, bardzo ważną częścią mojego życia. Cieszę się, że mogę tu rozwijać swoje zainteresowania naukowe w dyscyplinie nauki o komunikacji społecznej i mediach. Nagrodę tę odczytuję także jako dostrzeżenie przez Uczelnię wagi pracy badawczo-dydaktycznej prowadzonej przez pracowników Instytutu Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa.

Skąd zainteresowania Księdza, tematem komunikacji społecznej? Co sprawiło, że magister teologii zainteresował się mediami?

Po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi w 2004 r. zostałem posłany do parafii Wartkowice. Po roku abp Władysław Ziółek, który znał moje zainteresowania związane z pedagogiką mediów, zaproponował, abym podjął specjalistyczne studia z komunikacji społecznej w Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. Ówczesny metropolita łódzki bardzo dobrze rozumiał rolę środków społecznego przekazu w ewangelizacyjnej misji Kościoła i zdawał sobie sprawę, że w nowej kulturze tworzonej przez media trzeba zaszczepić chrześcijańskie orędzie.

Doktorat nauk humanistycznych w zakresie nauk o poznaniu i komunikacji społecznej uzyskał Ksiądz na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża w Rzymie. Bardzo chwali Ksiądz tę Uczelnię. Jakieś wspomnienia? Porównanie z polskimi uczelniami?

Czas studiów specjalistycznych wspominam bardzo dobrze. Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża oferował wysoki poziom kształcenia z zakresu komunikacji społecznej i mediów. Odbywałem także praktyki w studiach radiowych i telewizyjnych. Studia na zagranicznej uczelni uniemożliwiły mi w jakimś stopniu poznanie specyfiki studiów dziennikarskich na polskich uczelniach. Dopiero po powrocie do Polski miałem możliwość poznania polskiej kadry medioznawców i komunikologów, m.in. poprzez członkostwo w Polskim Towarzystwie Komunikacji Społecznej oraz czynny udział w konferencjach organizowanych przez polskie ośrodki medioznawcze.

Jest Ksiądz kierownikiem kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na naszym Uniwersytecie, wykłada wiele specjalistycznych przedmiotów, jednym z nich jest „mediatyzacja religii”.  Czy może Ksiądz wyjaśnić to pojęcie?

Mediatyzacja religii jest procesem narastającej roli mediów w wyjaśnianiu i rozumieniu praktyk religijnych oraz wyobrażeń o religii. Mediatyzację religii należy traktować zarówno jako proces mediacji, tj. pośrednictwa mediów w relacjonowaniu wydarzeń  o  charakterze religijnym, którego efektem są określone medialne reprezentacje, ale również jako proces zapośredniczenia aktu komunikowania, którego konsekwencją jest nadawanie przez media nowego znaczenia opisywanej rzeczywistości religijnej oraz nowego, odmiennego od dotychczas obowiązującego jej rozumienia przez odbiorcę. Mediatyzacja religii może być traktowana jako część stopniowej sekularyzacji, tj. jako proces, w którym media przejęły wiele funkcji społecznych, które kiedyś pełniły instytucje religijne.

W swojej pracy naukowej zajmuje się Ksiądz także wizerunkiem organizacji, w tym Kościoła katolickiego. W dzisiejszych czasach został on mocno nadszarpnięty, choćby przez różnorakie „afery pedofilskie”. Podkreśla Ksiądz, że proces personalizacji jest ważnym czynnikiem determinującym wizerunek instytucji Kościoła. Co to znaczy?

Wizerunek instytucji Kościoła katolickiego w Polsce, istotnie, przechodzi czas silnych turbulencji. Przyczyną tego są m.in. ujawnione skandale pedofilii niektórych duchownych, choćby kard. Theodore’a McCarricka, ks. Henryka Jankowskiego czy abp. Juliusza Paetza. Te afery obyczajowe stały się powodem powstania filmów „Kler” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego, który w pierwszych trzech miesiącach po premierze miał ponad 5 mln widzów oraz „Tylko nie mów nikomu” Tomasza Sekielskiego, których w ciągu pół roku miał 23 mln wyświetleń na YouTube.  

Tu należy upatrywać spadku zaufania do Kościoła jako instytucji?

Powodzenie Kościoła w życiu politycznym w dużej mierze jest pochodną stopnia jego społecznej legitymizacji. Tożsamość i działalność Kościoła podlega systematycznej ocenie opinii publicznej, której ważnym wyrazicielem są media. Dyskredytacja tej instytucji, np. przez  medialną  ekspozycję  przestępstw  jej  reprezentantów, osłabia nie tylko wiarygodność jej komunikatów, ale także skuteczność jej oddziaływania na system polityczny.

Ale dlaczego mówimy o polityce a nie o życiu publicznym?

Traktuję Kościół, co ma uzasadnienie w pracach medioznawców, jako podmiot będący częścią systemu politycznego, zaś duchownych katolickich jako aktorów politycznych, którzy uczestniczą w procesach komunikowania politycznego i społecznego. Stwierdzenie to legitymizują m.in. katolicka nauka społeczna, która wskazuje i uzasadnia granice zaangażowania Kościoła katolickiego w sprawy publiczne, jak również prowadzone badania empiryczne, które dotyczą zaangażowania instytucji eklezjalnej w kampanie polityczne. Takie podejście badawcze pozwala zastosować politologiczne koncepcje personalizacji do badań  medioznawczych instytucji eklezjalnej. W naukach społecznych wskazuje się personalizację jako jeden ze skutków mediatyzacji sfery publicznej. Personalizacja jest czynnikiem kształtującym medialny wizerunek osób i instytucji. Oznacza także postrzeganie polityki przez pryzmat określonych osób, nie procesów oraz wskazuje istotniejszą rolę jednostki niż instytucji. Także polityka kościelna, tj. polityka, w której  zaangażowanymi podmiotami są duchowni, zasadniczo jest postrzegana przez pryzmat osób. A zatem ważnymi konsekwencjami personalizacji dla wizerunku medialnego instytucji Kościoła są m.in. większa ekspozycja duchownych w agendzie medialnej, w porównaniu do instytucji, którą reprezentują; postrzeganie problemów instytucji kościelnej przez pryzmat historii życia konkretnego duchownego czy lidera grupy kościelnej, także wymienianych z imienia i nazwiska. Poszczególni reprezentanci Kościoła stają się jego „wizytówką” – twarzą kształtującą wizerunek całej instytucji. Jest to następstwem szerszego procesu indywidualizacji życia społecznego.

Inną konsekwencją personalizacji jest postrzeganie wydarzeń w instytucjonalnym Kościele jako sporu, dyskusji, wymiany  poglądów  pomiędzy  jego  liderami  czy  też  dziennikarzami i liderami  opinii. Z punktu widzenia personalizacji mniej  istotne  jest  oficjalne  stanowisko  instytucji  kościelnej  w sprawie problemu pedofilii wśród duchownych odwypowiedzi liderów opinii?

Jak można w związku z  tym procesem wizerunek Kościoła naprawić?

Łatwo stracić wizerunek, zdecydowanie dłużej trwa jego odbudowa. Jest to proces długotrwały, który powinien uwzględniać rozumienie przez osoby duchowne i liderów kościelnych istoty tożsamości Kościoła oraz znajomość procesów mediatyzacji i personalizacji. Odbudowa wizerunku wymaga życia zgodnego z deklarowaną tożsamością oraz właściwe komunikowanie instytucjonalne tejże tożsamości. Fundamentalną  zasadą  public  relations jest otwarty i przyjazny kontakt z ludźmi, oparty na szacunku wobec drugiego człowieka, czyli także uznający jego racje i punkty widzenia podlegające społecznej krytyce i  wymagające zmiany.

Obserwując i ucząc wielu studentów dziennikarstwa uważa Ksiądz, że w dzisiejszych czasach ten zawód to ciągle misja, powołanie czy raczej rzemiosło i być może prestiż? Jakie są dzisiaj motywy wyboru tego zawodu?

Dziennikarstwo pozostaje wciąż ważną misją w społeczeństwie. Wymaga nie tylko rzetelnej wiedzy z obszaru deontologii komunikowania i mediów, ale również fachowej wiedzy praktycznej. Dobry dziennikarz, tj. wdrażający podstawowe zasady etyki mediów oraz znający warsztat dziennikarski, cieszy się wysokim prestiżem społecznym. Z drugiej zaś strony presja  wywierana  na  dziennikarzy, głównie  ekonomiczna,  redukcja  praw  socjalnych  i  ograniczanie  niezależności  przyczynia się do pozbawiania dziennikarstwa cech zawodu twórczego. Wyzwania i zagrożenia stojące przed wyborem zawodu dziennikarza znakomicie dostrzegają nasi studenci, którzy, przynajmniej na poziomie deklaratywnym, nie chcą łatwo rezygnować z dziennikarstwa deontologicznego.

Rozmawiała Katarzyna Dominiak

Ks. dr hab. Rafał Leśniczak, prof. ucz., kierownik Katedry Komunikacji Społecznej, Public Relations i Nowych Mediów a także kierownik kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Jego zainteresowania badawcze to przede wszystkim mediatyzacja polityki, mediatyzacja religii, public relations, komunikowanie polityczne, etyka mediów.

31 lipca 2023