Ustalmy w końcu, jakie poglądy gospodarcze miał Jezus Chrystus? Był komunistą, socjaldemokratą, konserwatystą? – z takim pytaniem konfrontuje się prof. Aniela Dylus z Instytutu Politologii UKSW.
Wywiad z prof. Dylus opublikował dziś (16 sierpnia) portal Forsal.pl . Padają w nim pytania, która strona sceny politycznej była bardziej rozczarowana po pielgrzymce papieża Franciszka do Polski, do czego potrzebna nam jest katolicka nauka społeczna i jak aplikować jej idee do bieżącej polityki oraz dlaczego powinniśmy strzec się „pokusy moralistyki” w gospodarce. Pani Profesor nie unika odpowiedzi na żadne pytanie. W wydanej ostatnio książce „Polityka w perspektywie etycznej i religijnej” pisze: Zawieszanie własnego sądu i ukrycie się za autorytetem Kościoła czy papieża stanowi wygodne alibi dla ucieczki od samodzielnego zmagania się ze zmienną i wieloaspektową rzeczywistością społeczną.
Ciekawym wątkiem rozmowy jest rola kultury w gospodarce – profesor Dylus uważa, że jeśli chodzi o przedsiębiorczą mentalność Polakom bliżej do Amerykanów niż Europejczyków. Interesujące jest rozróżnienie między koncepcją państwa socjalnego w wydaniu welfare state i Sozialstaat. W rozmowie poruszono również kwestię prekariatu, która tak mocno wybrzmiała podczas ostatnich wyborów do Sejmu. Dla mnie istota prekariatu polega nie tylko na niepewności, ciągłym zmaganiu się z tym, aby gdzieś się zakorzenić w miejscu pracy. Prekariat w konsekwencji związany jest także z tym, że ten człowiek, najczęściej młody, w końcu przestaje wierzyć w samego siebie. Bo przecież te niepowodzenia na rynku pracy, choć często głośno sobie tego nie powiemy, oznaczają wątpliwość, że może ja sam nie jestem niczego wart – stwierdza politolog z UKSW.
W wywiadzie znajdziemy też ciekawe spojrzenie na rolę przedsiębiorców w Polsce, a w szerszym kontekście krytyczną analizę sytuacji w Europie w perspektywie wydarzeń związanych z problemem uchodźców i Brexitem.