Nastoletni chemik w laboratorium, licealista słuchający wykładów to widok zwyczajny podczas Nocy Biologów, której XII edycja pod hasłem „Woda – źródło życia. Teraźniejszość i przyszłość” odbyła się na Wydziale Biologii i Nauk o Środowisku UKSW.
Ilu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć analizując próbkę wody z kranu? Czy jest twarda czy miękka? Czy nadaje się do picia? Czy jest kwasowa czy zasadowa? Uczniowie z klasy I M 76. LO im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie wzięli udział w zajęciach laboratoryjnych.
– Najprościej i ciekawie zarazem jest określić właściwości wody z kranu, bo jest to nam wszystkim bliskie. Jako że w szkołach brakuje laboratoriów, nauczyciele tak chętnie przychodzą na nasze zajęcia ze swoimi uczniami – mówi dziekan Wydziału Biologii i Nauk o Środowisku dr hab. Małgorzata Wszelaka-Rylik, prof. ucz.
Tłumaczy na czym polega metoda miareczkowania, do czego służą kolba stożkowa i zlewka, cylinder i pipeta. Uczniowie przystępują do pracy. Zabarwiony na żółto roztwór, pod wpływem azotanu srebra staje się ceglasty. Wytrąca się biały osad, to chlorek srebra… Zaraz się okaże ile go jest i jak bardzo „zasolona” jest woda.
– To na pewno ciekawsze niż sama teoria – Antonina Skiba chciałaby studiować chemię – W szkole uczymy się z podręczników, robimy notatki, możemy co najwyżej zobaczyć filmik. Rzadko mamy okazję, by robić doświadczenia.
Patrycja Trusewicz, absolwentka technikum chemicznego, studentka II roku biologii na UKSW lubi prowadzić zajęcia dla uczniów szkół.
– Badając wodę, pokazujemy jak jest dla nas ważna. Zbyt twarda nie służy nerkom, zbyt miękka – wypłukuje z organizmu cenne mikroelementy – mówi. – Praktyka jest w chemii najlepsza, bo pomaga ją zrozumieć.
Ochrona środowiska w praktyce
Sedymentacja? Dekantacja? Nie straszne im trudne terminy i precyzyjne pomiary. Wiedzą już, że próbki muszą być suche i nie może być na nich odcisków palców. Porównują intensywność zabarwienia. Im ciemniejszy odcień koloru niebieskiego tym wyższe stężenie fosforu w roztworze… Dr inż. Bartłomiej Macherzyński, kierownik kierunku inżynieria środowiska na Wydziale Biologii i Nauk o Środowisku UKSW, podczas zajęć laboratoryjnych objaśnia uczniom klasy VII szkoły podstawowej nr 170 w Kaliszkach zasadę działania spektofotometru, za pomocą którego zmierzą zawartość fosforu w ściekach syntetycznych. Za trudne dla trzynastolatka?
– Od samego początku wszystkie eksperymenty w laboratorium są ciekawe, nawiązują do omawianych w szkole tematów – mówi jedna z uczennic Agata Chojnowska.
Uczniowie poznają jedną z chemicznych metod oczyszczania ścieków a dokładnie usuwania z nich fosforu. Dlaczego tak ważne jest, by stężenie fosforu było jak najmniejsze?
Jeśli o to nie zadbamy, grozi nam „zakwitanie, zarastanie zbiorników wodnych, i – z braku tlenu – obumieranie organizmów w nich żyjących”– tłumaczy dr Macherzyński.
Młodzi badacze mogą podczas zajęć nie tylko dowiedzieć się jak za jednym zamachem oczyścić wodę i odzyskać cenny surowiec, jakim jest fosfor, ale nauczyć się tej sztuki. To praktyczna lekcja ochrony środowiska.
O co chodzi z tym mikroplastikiem?
To tytuł wykładu przygotowanego przez studentów Wydziału Biologii i Nauk o Środowisku UKSW – Marcina Weselaka i Amelię Czerwińską dla licealistów. Przywoływane przez nich liczby przyprawiają o zawrót głowy. 5,25 trylionów cząsteczek mikroplastiku odpowiadającego 268940 tonom, odnaleziono w wodach Atlantyku i Oceanu Indyjskiego, zaś we wszystkich oceanach znaleziono 4.85 miliarda fragmentów plastiku o łącznej masie 35540 ton. Unosząca się na wodach Oceanu Spokojnego plastikowa wyspa jest wielkości półwyspu Iberyjskiego. Mikroplastik znajduje się u sześciu na dziesięć wyłowianych ryb.
Jak to się dzieje, że trafił do wód? Jak można temu zapobiec i jakie konsekwencje może mieć jego powszechna obecność – zastanawiali się prelegenci. Bo nie chodzi tu o zanieczyszczenie wód „zwykłymi” ściekami, ani o plastik widoczny gołym okiem.
– Nasz układ odpornościowy nie potrafi usuwać z organizmu cząsteczek syntetycznych – wyjaśniają prelegenci – a to prowadzi do przewlekłych stanów zapalnych i zwiększa ryzyko nowotworów.
Słuchający prezentacji licealiści są zdumieni, gdy dowiadują się, że podczas prania zwykłej syntetycznej koszulki sportowej uwalniają się drobiny mikroplastiku (80% mikroplastiku trafia do wód właśnie podczas prania), że mikrogranulki plastiku zawierają nie tylko pasty wybielające, ale również brokat i kosmetyki rozświetlające twarz.
Magdalena Żelaśkiewicz, uczennica klasy IB w LO im. Batorego o mikroplastikach słyszała, ale nie zdawała sobie dotąd sprawy „jak bardzo zwykłe pranie może wpłynąć na nasze środowisko. Zaczynamy prowadzić badania nad mikroplastikiem. Ale czy nie jest za późno?” – zastanawia się, gdy prelegenci przywołują prowadzone na UKSW badania nad zanieczyszczeniem środowiskami mikroplastikiem.
– Skoro mikroplastik wnika do naszego organizmu, jak wpłynie na nasze zdrowie? Czy nie spowoduje zmian genetycznych, czy nie wywoła chorób autoimmunologicznych? – pyta Marcin Krzysztofiak, uczeń I D LO im. Staszica – To daje do myślenia, jak wieloraki wpływ może mieć mikroplastik na nasze życie. A może można by taki mikroplastik z odzysku użyć ponownie? Jakie zyski przyniosłoby to gospodarce? A może udałoby się stworzyć szczep bakterii zdolny do rozkładania mikroplastików.
Tych dwoje uczniów to absolwenci Szkoły Podstawowej nr 11 im. I Dywizji Kościuszkowskiej z Ursusa, wychowankowie Marzeny Trynkus, nauczycielki biologii, dla której „Noc Biologów” to w kalendarzu pozycja obowiązkowa.
– Na UKSW jesteśmy po raz drugi – opowiada przejęta. – Młodzież jest zachwycona warsztatami. Choćby mikroskopy są tu zupełnie inne niż w szkole. Po raz pierwszy to ja zachęciłam ich do przyjazdu, teraz sami czekają na „Noc Biologów” i przypominają mi o niej.
Ta wyjątkowa nauczycielka prowadzi koło biologiczne siedem razy w tygodniu. Przychodzą uczniowie i absolwenci. Na UKSW przyjechała z kilkunastoosobową grupą, bo, jak mówi, zależy jej na tym, by jej uczniowie, interesujący się botaniką, chemią czy po prostu człowiekiem, ludzie o szerokich zainteresowaniach, spośród których niektórzy chcą być zoologami, inni lekarzami, dowiedzieli się od naukowców jak najwięcej ciekawych rzeczy.
Siedzimy przy stole w uniwersyteckiej stołówce. Mówią chętnie, z radością, rzadko widywaną w oczach uczniów zmęczonych szkolnym kieratem. Co w zajęciach cenią najbardziej? Czy a jeśli tak to dlaczego, lubią przyjeżdżać na UKSW podczas „Nocy Biologów”? – Wszystko jest tu ciekawe. Te eksperymenty, które przeprowadzamy, skłaniają do refleksji. Łatwiej się słucha wykładu, gdy ktoś opowiada, w miłej atmosferze, bez odpytywania. Nie jesteśmy oceniani. Bez przymusu łatwiej się czegoś nauczyć. I to w sali wykładowej Uczelni!
Joanna Herman
„Noc Biologów”, to cykliczne wydarzenie zainicjowane przez naukowców z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. XII edycja pod hasłem „Woda – źródło życia. Teraźniejszość i przyszłość” odbyła się w 36 ośrodkach w całej Polsce. Na UKSW, zajęcia laboratoryjne, warsztaty i wykłady prowadzą pracownicy, i studenci Wydziału Biologii i Nauk o Środowisku. Koordynatorem wydarzenia jest dr Justyna Marchewka-Długońska.