– Niezwykły w skali europejskiej model recepcji uchodźców został wypracowany w państwach oskarżanych przez lata o brak otwartości na migrantów – mówił dr hab. Michał Gierycz, prof. ucz. podczas międzynarodowej konferencji poświęconej uchodźstwu z Ukrainy z polskiej i litewskiej perspektywy.
– Wspólnota uniwersytecka, wypełniając misję społecznej odpowiedzialności i pomocy człowiekowi w potrzebie, od początku wojny starała się wspierać uchodźców materialnie. Nasza Uczelnia udzielała im również pomocy psychologicznej i pedagogicznej, a także organizowała dla nich lekcje języka polskiego – mówiła dr hab. Anna Fidelus, prof. ucz., prorektor ds. studenckich i kształcenia, witając zebranych w imieniu ks. prof. dr. hab. Ryszarda Czekalskiego, rektora UKSW. – Nasza Uczelnia chce nadal służyć uchodźcom pomocą i wsparciem. Inicjatywę studentów – pomoc dzieciom walczących na Ukrainie ojców, wsparły władze samorządowe dzielnicy Bielany, co uważam za szczególnie ważne – zakończyła Prorektor.
Niezwykły fenomen społeczny i narodowy
Dr hab. Michał Gierycz, prof. ucz, dziekan Wydziału Społeczno-Ekonomicznego UKSW określił jako niezbędną debatę nad polskim i litewskim modelem przyjmowania uchodźców z Ukrainy w efekcie rosyjskiej agresji.
Zaznaczył, że pogłębionej refleksji wymaga sam fenomen przyjęcia milionów uchodźców w bardzo krótkim czasie, nie tylko „bez turbulencji społecznych i zaburzenia bezpieczeństwa narodowego”, przez państwa ekonomicznie i instytucjonalnie znacznie słabsze od europejskich mocarstw, ale niemal bez ich pomocy. Prof. Michał Gierycz, podkreślił, że Polska poradziła sobie z potężnym kryzysem humanitarnym „w naprawdę ludzki sposób”, bez budowania wielkich obozów dla uchodźców. Zwrócił uwagę na szczególny – wyróżniający go wśród migrantów – status uchodźcy jako tego, który szuka za granicą swego kraju ochrony przed śmiercią.
Dziekan Wydziału Społeczno-Ekonomicznego UKSW mówił o postawie Polaków w obliczu wojny na Ukrainie, jako o „niezwykłym fenomenie społecznym i narodowym”, wykraczającym poza kwestie migracyjnej polityki państwa.
Za kluczowe uznał pytanie o znaczenie współpracy państwa i Kościoła w obliczu kryzysu humanitarnego za naszą wschodnią granicą. Zaznaczył, że chodzi tu nie tylko o zapewnienie uchodźcom przez Kościół dachu nad głową, ale przede wszystkim o rolę Kościoła w „etycznej formacji obywateli” i rozeznaniu jak pomagać mądrze.
– Chodzi o refleksję nad praktycznym znaczeniem chrześcijańskich fundamentów kultury i ich rolę w obudzeniu, w momencie kryzysu, często na co dzień uśpionego, społeczeństwa obywatelskiego – mówił dr hab. Michał Gierycz, prof. ucz. – Otwarcie prywatnych domów przez setki tysięcy ludzi można porównać jedynie z doświadczeniem „Solidarności” z sierpnia 1980 r. Kultura solidarności nie bierze się znikąd – dodał dziekan WSE.
Maraton, nie sprint
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji prof. Maciej Duszczyk, przypomniał to, o czym mówił na początku wojny: że „pomaganie uchodźcom to maraton a nie sprint”. Podkreślił, że jest ono długotrwałym procesem i wymaga wiele wysiłku, a sposób, w jaki Polska zaangażowała się w pomoc uchodźcom jest prawdziwym fenomenem. W tej chwili w naszym kraju przebywa ok. 2 milionów Ukraińców. Jak wyjaśnił minister Duszczyk uchodźcy dzielą się na trzy grupy: pierwsza to osoby, które mieszkały w naszym kraju przed wojną, druga to te, które przyjechały tutaj do swoich rodzin, trzecia to ludzie, którzy nie mieli wcześniej żadnych kontaktów w Polsce. Prelegent zwrócił uwagę na konieczność stworzenia rzetelnej ustawy o pomocy dla uchodźców. Wyłuszczył także główne wyzwania stojące przed nami w przyszłości. Są to m.in.: potrzeba opracowania systemu edukacji dla 170 tys. ukraińskich dzieci, animozje między Polakami i Ukraińcami w aspekcie historycznym i interesy obu państw.
Poseł na Sejm RP Paweł Szefernaker, pełnomocnik rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy w latach 2022-2023, przywołał wspomnienia z początków wojny i doświadczenia związane z organizacją pomocy uchodźcom. Zwrócił przy tym uwagę na fakt, że nikt wcześniej nie był w stanie przewidzieć i wyobrazić sobie jak będzie wyglądała „pełnoskalowa” wojna i jakie skutki przyniesie ona dla Polski i Europy. Nikt nie był też w stanie przewidzieć, jakie będą rzeczywiste potrzeby uchodźców. Poseł Paweł Szefernaker przywołał liczbę 140 tys. osób z początków wojny przekraczających dziennie polską granicę. Wymieniając wiele przykładów konkretnej pomocy i trudności organizacyjnych z jakimi musiał zmagać się nasz kraj, stwierdził, że „jako naród i państwo zdaliśmy egzamin z pomocy, ponad wszelkimi podziałami.”
Zwyczajny odruch serca
Ks. abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, mówił o współpracy Państwa i Kościoła w organizowaniu pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Przypomniał, że Kościół w Polsce przygotował wiele miejsc, głównie w domach wypoczynkowych, klasztorach zakonów męskich i żeńskich, ośrodkach Caritas, seminariach duchownych, ośrodkach należących do ruchów i wspólnot, w parafiach, a także za pośrednictwem parafii – w domach wiernych, także w domach niektórych biskupów. Zdaniem bp. Krzysztofa Zadarki – przyznał abp Gądecki – „nie było w Polsce parafii, która by nie pomagała uchodźcom. Fenomenem tamtego czasu było jednak przyjęcie na dużą skalę uchodźców przez polskie rodziny w prywatnych domach. Ocenia się, że tylko w dwunastu metropoliach w rodzinach przyjęto ok. 525 tys. uchodźców”.
– Musimy mieć świadomość, że solidarność okazywali wszyscy Polacy, niezależnie od wiary czy poglądów politycznych. Był to zwyczajny odruch serca, tak mocno zakorzeniony w polskiej kulturze – zaznaczył przewodniczący Episkopatu Polski.
Ks. Matteo kard. Zuppi, przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch oraz specjalny wysłannik Ojca Świętego Franciszka na Ukrainę przedstawił stanowisko Watykanu wobec uchodźców z Ukrainy. Prelegent wyjaśnił, że choć opinii publicznej wydaje się, że nie ma żadnego widocznego planu czy mediacji ze strony Stolicy Apostolskiej to „papież stara się stworzyć wszelkie możliwości, widzieć, słuchać i sprzyjać wszystkiemu, co może doprowadzić do rozwiązania konfliktu”. Praca nad dialogiem przebiega z dala od centrum uwagi, w pełnej i owocnej współpracy z Sekretariatem Stanu i nuncjaturami w Kijowie i Moskwie. I wydaje owoce, które zachęcają nas do patrzenia w przyszłość z nadzieją – wyjaśniał.
Kard. Zuppi zaznaczył, że dla chrześcijan „pokój nie jest tylko życzeniem, ale samą rzeczywistością Kościoła, która wyrasta – niczym znak pokoju – z Eucharystii i Ewangelii.” Kościół i chrześcijanie wierzą w pokój, wszyscy jesteśmy powołani, aby być twórcami pokoju, tym bardziej w obliczu straszliwej burzy konfliktów. Wskazał na trzy najważniejsze obszary, które należy realizować, aby budować pokój. Pierwszy z nich to przyjmowanie uchodźców i leczenie ich ran, ponieważ pokój zaczyna się od solidarności, drugi to budowanie instytucji i architektury pokoju, trzeci: modlitwa o pokój.
Ofiarność, troska, zaangażowanie
Dr hab. Monika Trojanowska-Strzemboszewska z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UKSW poświęciła swoje wystąpienie nieodłącznie związanemu z kryzysem humanitarnym zjawisku handlu ludźmi.
Renata Makuch z Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas Polska mówiła o najpilniejszych potrzebach uchodźców z Ukrainy i pomocy jakiej udzielało i nadal udziela związane z Caritas Polska Centrum po wybuchu wojny na Ukrainie. Arunas Kučinas z litewskiej Caritas opowiedział natomiast o postawie Litwinów wobec uchodźców w obliczu wojny.
Dr Urszula Góral z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UKSW poruszyła zagadnienie prawa do prywatności i ochrony danych osobowych w akcjach humanitarnych.
O działalności tzw. hubu medycznego z Jasionce opowiedział Dariusz Drzał z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. Finansowany ze środków unijnych Medevac Hub jest częścią, uruchomionego przez Unię Europejską w marcu 2022 r., programu ewakuacji medycznej dla pacjentów z Ukrainy. W Jasionce, niedaleko Rzeszowa, gdzie znajduje się jedno z lotnisk położonych najbliżej Ukrainy, pacjenci mają zagwarantowany dostęp do całodobowej opieki pielęgniarskiej, badań przesiewowych, szczepień i wsparcia psychologicznego. To jedyne tego typu miejsce w Europe zwane „medycznym centrum tranzytowym”. Pacjenci i członkowie ich rodzin mogą tu bezpiecznie oczekiwać na dalszy transport do szpitali w krajach Unii Europejskiej i krajach stowarzyszonych.
Ks. dr Paweł Konieczny, zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Przemyskiej mówił w swoim wystąpieniu o działalności Caritas na terenie swojej diecezji na rzecz potrzebujących z Ukrainy, zaś prof. Aleksandra Grzymała-Kazłowska z Uniwersytetu Warszawskiego opowiedziała o doświadczeniach osób zaangażowanych we wsparcie ukraińskich uchodźców.
Prof. dr hab. Zbigniew Stawrowski z Instytutu Politologii UKSW, w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że nadzwyczajna gościnność, z jaką Polacy przyjęli w 2022 r. uchodźców z Ukrainy można nazwać „drugim cudem solidarności”. Tym pierwszym był oczywiście ruch Solidarności z lat 1980-1981. Rozwijając analogię między tymi wydarzeniami, zauważył, że Polacy, także ci z najmłodszego pokolenia, okazali się duchowo i etycznie przygotowani na exodus wywołany agresją Rosji na Ukrainę. Ofiarność i troska, bezinteresowne zaangażowanie i zdolność do twórczej improwizacji, wszystko to przypomniało w nowej scenerii zachowania znane z wydarzeń sprzed 40 lat. – Wiele wskazuje na to – mówił prof. Zbigniew Stawrowski – że w momencie szczególnego wyzwania etos solidarności ponownie doszedł do głosu.
Konferencję „Masowe uchodźstwo z Ukrainy w efekcie rosyjskiej agresji. Polski i litewski model percepcji” zorganizował Instytut Nauk o Polityce i Administracji UKSW pod patronatem ks. abp. Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.