Przejdź do treści

Pielgrzymi nadziei. U progu Roku Jubileuszowego

Hasło Roku Jubileuszowego -„Pielgrzymi nadziei” nawiązuje zarówno do drogi, jaką jest życie każdego z nas, ale i do tego, co jest istotą chrześcijaństwa – nadziei – mówi dr hab. Barbara Strzałkowska, prof. ucz., biblistka z Wydziału Teologicznego UKSW.

W roku 2024 Kościół przygotowuje się do Roku Jubileuszu, którego hasło przewodnie brzmi „Pielgrzymi nadziei”. Czym dla Kościoła są odbywające się co 25 lat jubileusze i jaka jest ich specyfika i dramaturgia? Czym będzie wyróżniał się nadchodzący jubileusz?

Tradycja ogłaszania lat jubileuszowych w Kościele zrodziła się w średniowieczu. Pierwszy taki rok ogłoszono w 1300 roku i początkowo miał być obchodzony co 100 lat. Z czasem, decyzjami kolejnych papieży, zaczęto go obchodzić co 50, a ostatecznie, od drugiej połowy XV w., co 25 lat. Dodatkowe są obchodzone w każdym 33 roku każdego stulecia  – w rocznicę męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.

Obecnie przygotowujemy się w Kościele, co bardzo wyjątkowe, do dwóch jubileuszy: tego regularnego, mniejszego, w 2025 roku, oraz do Wielkiego Jubileuszu Odkupienia, który będzie miał miejsce w 2033 roku. Pamiętamy jak uroczyście obchodzony był Wielki Jubileusz Roku 2000, który wprowadzał Kościół w Trzecie Tysiąclecie, gdy obchodziliśmy 2000 lat od narodzin Chrystusa. Teraz też ta okrągła rocznica będzie okazją do namysłu nad działaniem Boga w historii.

Jak pisał papież Franciszek, przygotowując nadchodzący Jubileusz, w  ciągu wieków „miliony pielgrzymów przybywały do miejsc świętych, dając żywe świadectwo wiary”. Ojciec Święty podkreślił, że „wierny lud Boży przeżywał tę celebrację jako wyjątkowy dar łaski”, zaś wierni, często po zakończeniu długiej pielgrzymki, czerpali z duchowego skarbca Kościoła, przechodząc przez Drzwi Święte (otwierane w czterech najważniejszych bazylikach rzymskich – Św. Piotra w Watykanie, Św. Jana na Lateranie, Św. Pawła za Murami, oraz Matki Bożej Większej – tylko z okazji Jubileuszu, a poza tym zamurowane), oraz czcząc relikwie apostołów Piotra i Pawła, przechowywane w tych rzymskich bazylikach. Przejście przez Drzwi Święte stało się symbolem Jubileuszu i wiązało się z uzyskaniem odpustu. Było niejako przejściem do nowego początku, a, jak mówił papież Jan Paweł II w 2000 roku, to przejście w sposób rytualny wyraża nawrócenie, które dokonuje się w pielgrzymie przybywającym do Rzymu w roku łaski.

Jubileusze w Kościele są nawiązaniem do biblijnej tradycji Starego Testamentu…

Każdy rok jubileuszowy miał być w sposób szczególny poświęcony Bogu, dlatego wówczas darowywano długi, szczególnie dbano o biednych i potrzebujących. Jak wyglądało to w praktyce 2600 lat temu – nie wiemy, takie były przynajmniej założenia. Sam termin „jubileusz” pochodzi od hebrajskiego słowa „jubel”, w Biblii oznaczało „trąbę”, która co 50 lat, po 7 latach szabatowych, obwieszczała rok jubileuszowy.

Zarówno w Biblii jak i w historii Kościoła, jubileusze miały wymiar głęboko teologiczny, zakorzeniony w tradycji. Podobnie jest z tym, który rozpocznie się w przyszłym roku, dlatego warto się do niego przygotować. Każdy z nich miał swoją nazwę. Ostatni, ten z roku 2000, był szczególny i używa się wobec niego nazwy „Wielki Jubileusz Roku 2000”. Najbliższy, w roku 2025, odbędzie się pod pięknym hasłem „Pielgrzymi nadziei”, które nawiązuje zarówno do drogi, jaką jest życie każdego z nas – tym symbolicznie jest także każda pielgrzymka – drogą do Ojca – ale i do tego, co jest istotą chrześcijaństwa. Mamy być świadkami nadziei w Chrystusie. Świadkami na drogach świata, który czasem nadzieję traci. Nieprzypadkowo papież Franciszek pisał: „Musimy podtrzymywać płomień nadziei, która została nam dana, i czynić wszystko, aby każdy odzyskał siłę i pewność, żeby patrzeć w przyszłość z otwartą duszą, ufnym sercem oraz dalekosiężnym myśleniem. Najbliższy Jubileusz będzie mógł znacznie przyczynić się do przywrócenia klimatu nadziei i ufności jako znak nowego odrodzenia, którego wszyscy pilnie potrzebujemy.”

Pielgrzymowanie jest tego pięknym znakiem. Pielgrzymi karmią się świętością miejsc (np. krajów biblijnych, sanktuariów maryjnych czy innych miejsc pielgrzymkowych), a zarazem w tych miejscach są świadkami nadziei, jaka w nich jest. I tak wzrasta wiara, gdy jest dzielona z innymi. „Pielgrzymi nadziei” to hasło wyrażające istotę naszej wiary – nadzieję, która jest tym większa im bardziej o niej świadczymy.

Czy młodzi ludzie, którzy zostali zaproszeni do Rzymu na Światowy Dzień Młodzieży, mają podczas Jubileuszu do odegrania jakąś szczególną rolę?

Młodzi ludzie zawsze zapraszani są do przeżywania, ze swoim entuzjazmem młodości prawd wiary. Także w Roku Jubileuszowym, podczas którego Światowy Dzień Młodzieży odbędzie się w Rzymie. Sądzę, że to nieprzypadkowe miejsce spotkania – Rzym, w bliskości widzialnej Głowy Kościoła, w jedności z papieżem i Kościołem instytucjonalnym, przejście przez Drzwi Święte, które jest ważnym symbolicznym momentem lat jubileuszowych, może mieć dla młodych ważny wymiar. To chwile, które przeżywa się raz na całą młodość. Kolejne jubileusze przeżywa się już zazwyczaj w wieku dojrzałym. Ma to być zatem ten jeden jedyny raz, gdy szczególnie rozważyć można naszą (każdego chrześcijanina, także młodego) rolę i przynależność do Kościoła.

Dla studentów naszego kierunku studiów na UKSW związanego z pielgrzymowaniem – chrześcijańskiej turystyki religijnej – będzie to też ważny czas także dlatego, że wtedy mury naszej Uczelni opuści pierwszy rocznik absolwentów naszego „młodego” kierunku. Również oni jako „pielgrzymi nadziei”, będą, w co wierzę, dobrze przygotowani nie tylko do organizacji i obsługi ruchu turystycznego i pielgrzymkowego, ale także do dawania świadectwa o wartościach chrześcijańskich.

Czy studenci Chrześcijańskiej Turystyki Religijnej wezmą udział w jubileuszowych uroczystościach w Rzymie?

Tak, chcemy ze studentami pierwszego i drugiego roku naszego kierunku, wyruszyć z pielgrzymką zarówno, jeśli sytuacja na to pozwoli, do Ziemi Świętej jak też do Rzymu. Zamierzamy nie tylko przejść przez Drzwi Święte, ale być prawdziwymi pielgrzymami. Takie wyjazdy są bowiem okazją nie tylko do praktyki zawodowej pilota wycieczek, poznania historii miejsc, ale także do osobistej refleksji i modlitwy w świętych miejscach.

W tym roku Ojciec święty zachęca nas do odkrywania wartości modlitwy, prosi o modlitwę w intencji cierpiących z powodu wojen, szczególnie dzieci. Sam ma poprowadzić Szkołę Modlitwy. Ogłosił Rok 2024 rokiem modlitwy. Co to dla nas oznacza i co możemy zrobić, by dobrze ten rok przeżyć?

Tak, modlitwa i osobiste nawrócenie jest zawsze pierwszym krokiem na drodze wiary, na drodze pielgrzymowania i dawania świadectwa. Papież Franciszek ogłaszając rok modlitwy poprzedzający Jubileusz, napisał: „Cieszę się, że rok 2024, poprzedzający wydarzenie Jubileuszowe, będzie poświęcony wielkiej symfonii modlitwy. Przede wszystkim, aby odnowić pragnienie przebywania w obecności Pana, słuchania Go i adorowania”. Papież zaprasza nas do Szkoły Modlitwy, przede wszystkim po to, by „dziękować Bogu za tak liczne dary Jego miłości dla nas”.

Na stronie internetowej poświęconej Jubileuszowi (www.iubilaeum2025.va/pl) jest też ułożona przez papieża specjalna modlitwa Jubileuszu, która wyraża sedno przesłania tego roku. Te wszystkie wezwania to dla katolików najważniejsze zadania na ten i następny rok.

Sejm Rzeczpospolitej Polskiej ogłosił rok 2024 w 120 rocznicę urodzin rokiem abp. Antoniego Baraniaka, metropolity poznańskiego, salezjanina, najbliższego współpracownika Prymasa Tysiąclecia, wiernego obrońcy wiary katolickiej, Kościoła i Polski wobec prześladowań komunistycznych. Jaka nauka płynie dziś dla nas z postawy tego niezłomnego kapłana?

Abp Antoni Baraniak to niezwykły przykład modlitwy i pokory. Choć nie tak znamy jak patron naszej Uczelni, bł. Kardynał Stefan Wyszyński, przyczynił się do umacniania wiary i Kościoła w Polsce w latach komunizmu. Aresztowany wraz z Prymasem Tysiąclecia we wrześniu 1953 roku, osadzony w areszcie śledczym na warszawskim Mokotowie, był brutalnie przesłuchiwany przez trzy lata. Torturowany, nigdy jednak nie dał się złamać i nie obciążył Prymasa, czego oczekiwały władze komunistyczne. Potem mianowany przez papieża Piusa XII arcybiskupem metropolitą poznańskim, w latach 1962-1965 uczestniczył we wszystkich czterech sesjach Soboru Watykańskiego II. Jest obecnie kandydatem do wyniesienia na ołtarze. Sądzę, że to postać, która może być stawiana jako wzór niezłomności, zawierzenia, i – tak potrzebnej dzisiejszemu światu – pokory i skromności. Oddaje to najlepiej jego zawołanie biskupie: Da mihi animas, caetera tolle (Daj mi duszę, resztę zabierz).

Rozmawiała Joanna Herman

dr hab. Barbara Strzałkowska, prof. ucz. – biblistka, kierownik Katedry Egzegezy Starego Testamentu, kierownik kierunku Chrześcijańska turystyka religijna na Wydziale Teologicznym UKSW, konsultor Rady Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, Dama Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, przewodnik po Ziemi Świętej i krajach biblijnych.

12 kwietnia 2024