Wierzę w rozsądek. I w ubiegły piątek – doczekałem się! – o decyzji Sejmu RP dot. UKSW pisze w „Rzeczpospolitej” Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.
W felietonie opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej Andrzej Malinowski odnosi się do uchwalenia przez Sejm ustawy umożliwiającej utworzenie wydziału medycznego na naszym Uniwersytecie, pisząc: Uczelnia zabiegała o nią, by możliwie szybko móc uruchomić kierunek lekarski. Kilka lat temu zaczęła przygotowania, inwestując niemałe środki. Podpisała umowy o współpracy z tak szacownymi instytucjami, jak Wojskowy Instytut Medyczny, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA czy Instytut Kardiologii w Aninie. Ba, nawet ze słynną rzymską Polikliniką Gemelli, znaną z pomocy medycznej udzielanej Watykanowi.
(…) Sęk w tym, że przez ten rok pojawiła się na horyzoncie nowa ustawa o szkołach wyższych, przygotowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Niezbędna, bo polskie szkolnictwo wymaga reform. Niestety, pech chciał, że ustawa opóźniłaby, a może i zniweczyła wysiłki UKSW. Uniwersytet – instytucja, w której mądrych ludzi z definicji nie brakuje – znalazł jednak sposób. Szybka nowelizacja ustawy o UKSW pozwoliłaby zakończyć procedury przed wejściem w życie nowych regulacji.
Prezydent Pracodawców RP z uznaniem przyjął osiągnięcie poselskiego konsensusu: To budujące doświadczenie. Zwłaszcza po czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Omawiano na nim właśnie nowelizację ustawy o UKSW. I okazało się, że dla niektórych ważniejsze od zdrowia Polaków jest „dowalenie” przeciwnikowi. (…) Tym, których najwyraźniej zaślepia gorączka kampanii wyborczej, przypominam, że UKSW to uczelnia z ogromną tradycją, wielkim dorobkiem. To nie jest jakaś szkółka z nie wiadomo jaką kadrą, obliczona na zgarnięcie czesnego od studentów. To kawał polskiej historii i tradycji. Trochę szacunku!
Cały artykuł TUTAJ